Jakie zimno . Właśnie wróciłam ze sklepu , patrzę na termometr a tu -25 stopni . Masakra jakaś . Zazwyczaj lubię mróz , ale bez przesadyzmów . We Włoszech -5 stopni , a oni szkoły zamykają , a my prawie -30 i nic. Eh , ale przynajmniej z ACTĄ wygraliśmy . Dzisiejsza notatka z rana , bo mam na później do szkoły , a po lekcjach zawody mam . Trzymać kciuki . ♥
Ale czas leci nie ubłagalnie , a ja tu gadam jak nawiedzona . No ale cóż , do wygadanych świat należy , więc was nie zanudzam a przechodzę do tematu .
Dzięki Blake14 ( której ślicznie dziękuję . ♥ ) która przetłumaczyła dla nas fragment odcinka , mam dla was tłumaczenie . Fragment pochodzi z odcinka , w którym to Jerome wręcza Marze kwiatki ...
Tłumaczenie ( przypominam że jest objęte prawami autorskimi , oraz fakt że Blogspot zaczął "walczyć" z kopiarstwem na blogach , wszystkie blogi posiadają program który pokazuje nam kto skopiował dany obrazek,tekst itd. )
Mara: Czekaj, ale one nie wyprysną na mnie wodą, co?
Jerome: Nie.
One są bezpieczne (w sensie, że nie ma żadnego psikusa)
Nie mogłem ich nie wziąć, kiedy byłem u taty.
Mara: Mogłeś. Dziękuje. Zatrzymam je u siebie.
Jerome: Co się stało?
Jesteś uczulona? One są plastikowe.
Mara: Martwię się o Poppy.
Jerome: Mam jej powiedzieć!?
Mara: Tak by było sprawiedliwie.
Jerome: Ja nie mogę. Jeszcze nie.
Mara: Ale dlaczego?
Jerome: Nie mogę ci powiedzieć.
Mara: Nie możesz mi powiedzieć? Dobrze. ( tu sarkazm)
One są bezpieczne (w sensie, że nie ma żadnego psikusa)
Nie mogłem ich nie wziąć, kiedy byłem u taty.
Mara: Mogłeś. Dziękuje. Zatrzymam je u siebie.
Jerome: Co się stało?
Jesteś uczulona? One są plastikowe.
Mara: Martwię się o Poppy.
Jerome: Mam jej powiedzieć!?
Mara: Tak by było sprawiedliwie.
Jerome: Ja nie mogę. Jeszcze nie.
Mara: Ale dlaczego?
Jerome: Nie mogę ci powiedzieć.
Mara: Nie możesz mi powiedzieć? Dobrze. ( tu sarkazm)
Wchodzi Poppy.
Poppy: Hej.
Poppy: Hej.
Mara: Hej.
Jerome: Poppy.
Poppy: Co to za kwiaty? Zaraz, one są od Jerome’a!
Mara: Tak, on dał mi je, bo pożyczyłam mu prostownicę do włosów.
Poppy: Co to za kwiaty? Zaraz, one są od Jerome’a!
Mara: Tak, on dał mi je, bo pożyczyłam mu prostownicę do włosów.
Upolowałam także kilka zdjęć ...
Joy nie rezygnuje z Fabiana , Nina zacięcie walczy z Joy o niego. Widać że naprawde jej zależy na Fabianie , a Joy jednym słowem niech się schowa . ♥
Dostałam także kilka zdjęć od Andzi ( za które dziękuję. ♥ ) ...
Widać że przyjaźń Mary i Poppy się rozwija. ♥
Na koniec jeszcze jedno zdjęcie ...
Mam nadzieje że post się podobał . Ślicznie dziękuję też za miłe słowa dotyczące mojego pisania na blogu . Dodajecie mi chęci żebym częściej na nim pisała . ♥
Nie wypada mi nic innego powiedzieć jak " Sibuna ! " .
Millington . ♥
9 komentarzy:
Supeeer ; P
Świetny post.
Tak trzymaj!!!
fajne fotki. ;D
Nie będę powtarzać tego samego.
Jak dobrze, ze jest ten blog!
Pozdrawiam ;D
Ps. Dzięki za dodanie.
A i ja jeszcze dodaje:
POWODZENIA! - wiem udział w zawodach nie jest łatwy, ale tam! Prawie Cię nie znam Millington - ale wierzę, że wygrasz - tak po prostu! :D
napiszesz jak zmienic proxy? blagam :(
Hej .. ;***
Szkoda,że znowu się kłócicie ..
Mam dosyć już tej całej "Foy" . Każdy wie,że Fabina jest dla siebie stworzona (przepraszam za obrazę dla tych,którzy kochają i wierzą w Foy) .
Myślę również,że notki tak czy siak będą dodawane regularnie .. ?
Jak coś to przesłałam wam już z prawie miliard e-maili dotyczących HOA .Mam jeszcze pytanie . Co z tym konkursem na nową osobę na blogu .. ? Kiedyś to zoorganizowałyście i jakoś nie doczekaliśmy się dobrych wieści na ten temat...
Pozdrawiam .
JulQa.
świetnie że nie rezygnujesz i chcesz pisać na tym blogu :) czekam na więcej notek! pozdrawiam :)
Gdzie jest ta opcja z tym kopiowaniem ? Chciałabym wiedzieć, ponieważ też mam bloga. ;)
Prześlij komentarz